Reggio di Calabria Z Palermo łapiemy autobus do Messyny, gdzie w południe odbiera nas Serena, mia ragazza. My już żywsze, bo czas przejazdu wykorzystałyśmy na solidną drzemkę (korzystając z klimatyzacji), a w oczekiwaniu na prom z Messyny do Calabrii dostałyśmy jeszcze zastrzyk kofeiny. Serena mieszka w malutkiej Catonie, do której docieramy po przesiadce w Villi San Giovanni, skąd podwozi nas tata Sereny. Wzorcowy włoski papa kucharz. Średniego wzrostu, z bujną siwą czupryną kontrastującą z opalenizną i sporym brzuchem odzwierciedlającym miłość do jedzenia. Już w…
Leave a CommentKategoria: Sycylia
Może nas zwiedzających nie być w wielu miejscach na Sycylii, ale Taorminy nie sposób pominąć. Trochę patelnia i praży, ale dla tych widoków (na Etnę też), uliczek i pysznej foccaci – warto.
Leave a CommentMniejsza o to, co na miejscu, ale jaka to była przeprawa. Niby Monreale położone jest dwadzieścia minut od centrum Palermo, ale tylko i wyłącznie autem. Nie wierzyłyśmy Alberto, że komunikacja na Sycylii działa fatalnie. Przecież trasę Trapani- Palermo pokonałyśmy bez przeszkód: o czasie i jeszcze z klimatyzacją. Myślałyśmy, że to raczej przemawia rozleniwienie włochów i ich przywiązanie do aut, a my przecież wszędzie docieramy komunikacją miejską, więc czemu nie tym razem. Zrozumiałyśmy to dopiero patrząc na bardzo skąpy rozkład jazdy, z którego wynikało…
Leave a CommentDopiero rankiem spostrzegłyśmy, że okolice naszego trzydniowego domu przy marchese ugo są tak urokliwe. To pewnie za sprawą parku (giardino inglese) znajdującego się naprzeciw budynku, który z zewnątrz nie daje po sobie poznać tej wielkości mieszkań, z wysokimi sufitami porównywalnymi do tych w kamienicach, a już na pewno nie pełnych instrumentów, obrazów, biblioteczek w korytarzu długim jak nawa kościelna, sekretarzyków i innych sentymentów, które nasi rodzice wiele lat temu wystawili prawdopodobnie na śmietnik. Miejsce kultury w domu Alberto rzuca się w oczy.…
Leave a CommentJedyny dzień w Trapani zaplanowałyśmy bardzo turystycznie. Nie znałyśmy tam nikogo, kto by nam wytyczył trasę i powiedział, gdzie najpierw warto się kierować. Błądziłyśmy między portowymi uliczkami od jednego brzegu morza do drugiego i to my dziwiłyśmy się, że już przed wyjazdem odradzano nam Trapani, a później tak Ci z Palermo jak i wschodniego wybrzeża Sycylii dziwili się naszemu zachwytowi. Według nich w Trapani NIC nie ma. My znalazłyśmy mnóstwo pięknych widoków, spokoju niezakłócanego przez innych turystów i chłodzącego te czterdzieści pięć…
read more sweet nothing in Trapani
Leave a CommentPogratulowałam sobie dobrze spakowanej małej walizki. Zmieściłam nawet easy italian, z którego planowo miałyśmy korzystać każdego dnia na Sycylii. Odtąd nic poza temperaturą (prognozowane czterdzieści pięć stopni) i miejscami, które miałyśmy zobaczyć mnie nie interesowało. Wcześniej zresztą czasu na interesowanie się nie miałam, tak na łapu-capu wszystko. Tylko o bilety zadbałam, co dobrze zorganizowana idka mogła mieć za złe. Zresztą, w ten sposób może człowiek zaoszczędzi sobie frustracji, włosi i tak mimowolnie zniweczą wszelki plan. Może dlatego żyje im się lżej? Wszyscy wiedzą,…
read more Life tastes better in Sicily
1 Comment